TESORO LOBERA SUPREME – bestia, która skradła moje serce

Już na wstępie uderzę z grubej rury – Tesoro Lobera Supreme to najlepsza klawiatura mechaniczna z jaką miałem styczność. Urzekł mnie jej design, wygoda użytkowania i parę elementów, których na próżno szukać w innych klawiaturach w tej kategorii cenowej. Well done Tesoro!

Model ten pojawił się na rynku na początku 2014 roku i od samego początku wzbudzał sporo wątpliwości, które z biegiem czasu użytkownicy sami zweryfikowali. Obawiano się między innymi żywotności przełączników Kailh, jednak czas pokazał, że zupełnie niepotrzebnie.

Od samego początku wiedziałem, że nie mam do czynienia z klawiaturą za 20 zł, która po pół roku przestanie reagować na wciskane klawisze. Samo opakowanie rozwiewa wszelkie wątpliwości. Waga urządzenia [1.4 kg], była drugą wskazówką, która dała mi do zrozumienia, że jest to model z wyższej półki. Po rozpakowaniu mogłem stanąć oko w oko z bestią, która… jest śliczna!

Dotychczas odrzucał mnie toporny lub na siłę udziwniany wygląd klawiatur mechanicznych, więc ogromny plus dla Lobera Supreme, za zachowanie niepozornego wyglądu. Tym samym zamiast obowiązkowego kloca, na moim biurku położyłem estetyczną bryłę, której nie wstydzę się przed innymi graczami. Spód reprezentują gumowe ślizgacze, których celem jest utrzymanie klawiatury w jednym miejscu na biurku i pracę tę wykonują wzorowo. Klawiaturę możemy położyć płasko lub podwyższyć dwustopniowo – dla każdego, coś miłego.

Szczotkowane aluminium, widoczne śruby po obu stronach, delikatny, fioletowy akcent z logiem producenta – ktoś spędził sporo czasu nad obmyślaniem designu, by stworzyć małe dzieło sztuki. Rozmiarowo, Tesoro Lobera Supreme mieści się w szerokości, którą jestem w stanie zaakceptować, jako że trzymam myszkę po prawej stronie klawiatury w tej samej linii – jest to dla mnie drażliwy temat. Testowałem już przebrzmiałe klawiatury, które zajmowały tyle miejsca na biurku ,że uniemożliwiały mi wygodne dla mnie ułożenie – na szczęście w tym przypadku było inaczej.

Czas na konkrety – na pierwszy ogień omówię podświetlenie.  Co ciekawe, podświetlono nie tylko klawisze, ale również boki urządzenia, które zdobią piękne, żarzące się taśmy. To właśnie te taśmy odpowiadają za piękny cień barw, który rozpościera się na biurku, kiedy zgasimy światło. W połączeniu z klawiszami, z których każdy jest podświetlany osobno, tworzy to niesamowity efekt. Przyznam, że czasami pomimo późnej pory, bawiłem się przełączaniem opcji podświetlenia, wybierając swój ulubiony kolor na ten wieczór. Wspominałem już, że klawiatura posiada wbudowaną pamięć, więc zapisane w sterowniku ustawienia możemy ze sobą przenosić między komputerami?

Kolory podświetlenia można dowolnie modyfikować i zapisać w jednym z pięciu profili, które można swobodnie przełączać bez użycia sterownika. Takie ułatwienie docenią szczególnie Ci, którzy często żonglują gatunkami gier. Oprócz samego podświetlenia, do każdego profilu można ustawić selektywne podświetlenie, wyłączając niepotrzebne w danej grze klawisze. Dzięki temu możemy sobie ustawić profil pod gry typu MOBA, FPS, RTS i zostaną jeszcze dwa, które możemy skonfigurować według własnych preferencji.

Niestety nie ma opcji mieszania danych trybów, przez co prezentowane na opakowaniu „tęczowe” podświetlenie jest tylko chwytem marketingowym. Brakowało mi opcji podświetlania danych klawiszy innym kolorem, by np. WSAD podkreślić na czerwono, podczas gdy reszta klawiatury świeci na biało. Może w przyszłych modelach, taka opcja zostanie dodana już na starcie.

Na wielki plus zasługuje wbudowany w klawiaturę hub USB z opcją podłączenia słuchawek i mikrofonu bezpośrednio do klawiatury. Dwa porty USB pozwolą na podłączenie np. pendrive’a i myszki, przez co liczba kabli, które trzeba podłączać do jednostki centralnej zmaleje. Aby wszystkie funkcje zadziałały, należy wpiąć wychodzący z klawiatury, gruby kabel do jednostki centralnej – jest on zakończony czterema mniejszymi kabelkami – dwoma USB oraz wtyczkami słuchawek i mikrofonu – wtedy klawiatura pracuje jako swoisty przedłużacz tych portów, więc czynność wykonujemy raz i zapominamy o ponownym schylaniu. Wycieczki pod biurko w celu wpięcia pendrive’a można odesłać do lamusa – lubię to!

Kolejnym bajerem, który docenią przede wszystkim gracze, jest możliwość ustawiania makr – co ciekawe, klawiatura posiada system zapamiętywania kombinacji z poziomu jednego przycisku na panelu z logiem producenta, więc jeśli na szybko chcemy ustawić konkretną komendę pod konkretny klawisz – możemy to zrobić niemalże natychmiastowo. Klawiatura zapamiętuje ponad 300 makr, rozłożonych na 5 profiów, więc w rezultacie możemy np. ustawić makra dla różnych klas postaci w MMORPG lub przygotować się do obsługi bardziej zaawansowanych programów.

Same przełączniki Kailh Brown to dla mnie nowość – zazwyczaj pracowałem na czarnych, czerwonych i niebieskich przełącznikach Cherry MX, jednak pomimo początkowych obaw, muszę przyznać, że pod względem wytrzymałości raczej nie rozróżnimy z których aktualnie korzystamy. Brązowe przełączniki klasują się w połowie stawki jeśli chodzi o siłę nacisku potrzebną do aktywacji klawisza, lecz zachowują przyjemny stukot podczas pisania.

Klawiatura jest dosyć głośna, więc kompani na Skype lub Teamspeaku mogą być niezadowoleni jeśli mikrofon zacznie zbierać te dźwięki, jednak przy pisaniu dłuższych tekstów  [jak ten, który napisałem na Tesoro Lobera Supreme], wygoda użytkowania jest nieporównywalna ze zwykłymi klawiaturami membranowymi. Gdzie byłaś, kiedy pisałem magisterkę? Warto zauważyć, że można wybrać pomiędzy czterema typami przełączników, więc jeśli mamy swój ulubiony, możemy zamówić stosowną wersję przy zakupie.

Cóż więcej można napisać – zacytuję siebie ze wstępu: Tesoro Lobera Supreme to najlepsza klawiatura mechaniczna z jaką miałem styczność. Urzekł mnie jej design, wygoda użytkowania hub USB, makra w locie. Lobera Supreme deklasuje konkurencję w swojej kategorii cenowej! Well done Tesoro!

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, udostępnij go. Ciebie to nic nie kosztuje, a pokazuje, że doceniasz pracę, którą wykonuję.

Cena klawiatury Tesoro Lobera Supreme to około 479 zł i nie zawahałbym się zaopatrzyć się w nią drugi raz.

Sprzęt do testów podesłała firma Tesoro Polska, która jest sponsorem m.in. mistrzowskiego zespołu Virtus.Pro, który w zeszłym roku sięgnął po puchar EMS One w grze Counter-Strike: Global Offensive podczas Intel Extreme Masters w katowickim Spodku.

fot. Aleksandra Świetlik – zastrzega się przed kopiowaniem bez wcześniejszego uzgodnienia z autorką.

YouTube player
Login
Loading...
Sign Up

New membership are not allowed.

Loading...