Słyszeliście o pomyśle Rady Promocji Polski? Polska musi mieć logo. Musi, bo chce być trendy. Unia ma, inne kraje też, więc i my musimy. Pomysł ten przekładano wielokrotnie, ale w 2013 roku podjęto decyzję i stało się.
Wybrano firmę Saffron Brand Consultants reprezentowaną przez Wally’ego Ollinsa, który odpowiadał za branding m.in. Hiszpanii i Portugalii. Za opracowanie logotypu Polski i tzw. Księgi Znaku, firma zgarnie 220 tysięcy euro. Za co zapytacie? Za jeden z tych projektów:
Ja się zapytam, czy kogoś aby nie popieprzyło? Raz, że loga są zwyczajnie brzydkie i bez wyrazu, a dwa, że komu bym dzisiaj nie pokazał wszystkich propozycji, to nikt nie był w stanie stwierdzić, że jest to symbol sprężyny. Dlaczego sprężyny? Na oficjalnej stronie głosowania możemy przeczytać:
Symbolika sprężyny w pełni wyraża charakter i energię Polaków. Nasze niepokorne, ale jednocześnie konstruktywne podejście do świata. Im bardziej, jako naród, byliśmy ograniczani, tym większą energię, i twórcze napięcie generowaliśmy. Odradzaliśmy się silniejsi i jeszcze dynamiczniej działaliśmy.
Na szczęście fundusze poszły z prywatnych zasobów i podatnicy nie wyłożyli na te projekty ani złotówki [przynajmniej według FAQ dostępnego na stronie głosowania]. Nie zmienia to faktu, że pomysł już teraz wywołuje sporo kontrowersji i moim zdaniem słusznie – propozycje są brzydkie i wątpię, by komukolwiek pierwsze co przyszło do głowy, kiedy pomyśli o Polsce, to sprężyna.
Ja postawiłbym na nieśmiertelną „Husarię”, zasłużoną historycznie, budzącą podziw wśród historyków i grozę w szeregach wrogów. Symbol waleczności, nieuległości i walki do ostatniej kropli krwi. Z chęcią dowiem się jakie są Wasze propozycje na logo i jaki macie stosunek do opisanej „sprężynki”.
- 11 Komentarze
- Blog
- 14.10.2014