Logitech MX Master – najlepsza mysz bezprzewodowa?

Logitech MX Master to jedna z tych myszek, którą wielu wymienia jako najlepszą bezprzewodową na rynku. Jeśli to samo słyszy się od wielu znajomych, którzy zawodowo testują sprzęty, to człowiek może się zacząć zastanawiać, czy to faktycznie prawda. Postanowiłem to sprawdzić.

Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy, to nietypowy kształt. Logitech upiera się, że to czysta ergonomia i ręcznie wykonana bryła, która jest jak najbardziej naturalna. Przyznam, że z początku taka podkładka pod kciuk mnie denerwowała, ale w połączeniu z wysoką masą samej myszki, później zacząłem ją doceniać. Esteci docenią dobry dobór barw obudowy z unikalną fakturą w miejscu, gdzie nasza dłoń styka się z mychą. Jak dla mnie, designerskie mistrzostwo świata. Logitech pokazał, że produkt nie musi tylko dobrze działać, ale może przy tym wyglądać zjawiskowo.

Najważniejszą cechą, którą doceniłem szczególnie kiedy zacząłem używać MX Mastera w pracy, jest możliwość podpięcia gryzonia do maksymalnie trzech urządzeń jednocześnie i przełączanie się między nimi przyciskiem u spodu myszki. O ile sam pomysł na obsługę paru komputerów jest rewelacyjny, tak przełącznik w innym miejscu, np. na górnej części obudowy byłby zdecydowanie wygodniejszy – nie musielibyśmy co chwilę odrywać myszki od podłoża. Kierunek dobry, ale wykonanie można poprawić w przyszłych modelach.

444

W przypadku myszy bezprzewodowych, zdecydowanie najczęściej zadawanym pytaniem jest: „A ile wytrzyma na baterii?”. Pamiętam, że kiedyś zakupiłem myszkę Logitech VX Nano, która na parze paluszków AAA mogła działać nawet 4 miesiące, będąc używaną przez paręnaście godzin dziennie – był to dla mnie niedościgniony wzór. W przypadku większej, wydajniejszej i laserowej MX Master, wynik ten jest porównywalny. Po pierwszym ładowaniu w dniu odebrania od kuriera, do zakończenia testów używałem tej myszki przez co najmniej 16 godzin dziennie – w pracy i w domu. Nie zdołałem jej rozładować.

Niestety testy trwały za krótko, by zobaczyć ile faktycznie wytrzymuje na jednym ładowaniu – producent obiecuje, że może to trwać nawet 40 dni, ale w przypadku pracy biurowej po 6 godzin dziennie. Z moich obliczeń wynika, że w takim wypadku mysz powinna się rozładować pod koniec drugiego tygodnia moich testów, ale tak się nie stało. W momencie zapakowania do pudełka, nadal świeciła się jedna z trzech diod. Biorąc pod uwagę ile z niej korzystałem, jestem pod wrażeniem. Z drugiej strony, ładowanie myszy co dwa tygodnie pewnie nie należałoby do najprzyjemniejszych. Na szczęście można ładować MX Master podczas korzystania z myszy za pomocą dołączanego do zestawu kabla USB. Dziś praktycznie większość monitorów lub klawiatur posiadają dodatkowe porty USB, więc nawet przy korzystaniu z komputera stacjonarnego, nie trzeba się będzie gimnastykować do komputera pod biurkiem.

Kolejnym „ficzerem” jest płynne przełączanie pomiędzy stopniowym i nieskończonym scrollem w myszce. Jeśli codziennie macie do czynienia z długimi dokumentami w Excelu, które wymagają sporej ilości przewijania, to docenicie taki stan rzeczy. Jak to wygląda? Otóż bardzo prosto: kiedy przewijamy małe połacie internetowego terenu powoli przesuwając rolkę, przeglądanie stron wygląda normalnie. Ale jeśli zechcemy nagłym, gwałtownym ruchem przewinąć od razu tysiąc komórek, odpowiednia blokada rolki zwalnia się i dopóki nie zatrzymamy jej przytrzymaniem palucha, będzie się kręcić do momentu naturalnego wyhamowania, a to może trwaaaaaaaaaać.

2222

Z początku uważałem to za szczególnie dziwne uczucie, zwłaszcza w momencie kiedy wyhamowywałem paluchem kręcącą się rolkę. Przechodzący obok koledzy z pracy ze zdziwieniem patrzyli jak kręcę rolką i nagle zatrzymuję ją paluchem, dopóki sami nie spróbowali tego samego – również nie do końca potrafili przyzwyczaić się do takiego zachowania. Jestem pewien, że gdybym został z MX Masterem dużej, pewnie bym się przyzwyczaił, ale pierwsze starcie pozostawiło zaiste mieszane uczucia.

Jak już o rolkach wspomniałem, MX Master ma dwie. Jedna z nich znajduje się w okolicach kciuka i służy do przewijania w poziomie. Ale jest jeden problem – pozioma rolka nie działa w Photoshopie i nie byłem w stanie jej zmusić do działania w ten sposób. Jeśli dla kogoś z Was przewijanie w poziomie jest nieodzownym elementem pracy nad grafiką w Photoshopie, to będziecie mocno rozczarowani. Muszę jednak pochwalić Logitecha za ten pomysł, bo w innych scenariuszach sprawuje się znakomicie i nie ma mowy o przypadkowym przewinięciu.

Powoli kończąc ten tekst, muszę napomknąć jeszcze o czujniku Darkfield i dwubiegunowym połączeniu. Logitech mówi, że dzięki czujnikowi Darkfield, MX Master może być użytkowany również na szklanej powłoce, o ile ta ma co najmniej 4mm grubości – niestety nie miałem pod ręką szkła o tej grubości, a ciężko jeździć myszką po butelce po piwie, ale wierzę na słowo. Druga sprawa to możliwość połączenia z komputerem na dwa sposoby [nie wliczając kabla USB] – czyli poprzez Bluetooth i mały odbiorniczek na USB. Oba sposoby działają bezproblemowo. Raz tylko miałem mały problem, kiedy rozsynchronizowały mi się urządzenia podłączone przez bluetooth i musiałem ponownie skalibrować mysz z komputerem, ale to była kwestia 3-5 minut i mogłem pracować dalej. Zwalam to na wiek urządzenia, bo ten konkretny egzemplarz zjechał już sporo redakcji zanim trafił do mnie.

3333

Wróćmy do początku – czy po tych dwóch tygodniach mogę z całą stanowczością potwierdzić, że MX Master to najlepsza mysz bezprzewodowa na rynku? Jeśli macie w portfelu 329 zł, to jak najbardziej. Rozumiem, że może to brzmieć nieco bucowato, ale w tym wypadku, moim skromnym zdaniem, cena usprawiedliwiona jest wykonaniem i możliwościami.

Co chciałem opisać, opisałem, ocenę pozostawiam Wam J W razie dodatkowych pytań, służę informacjami w komentarzach.

Godna-Uwagi

Logitech-Logo

Mysz do testów podesłała firma Logitech.

Kategorie
Categories
Newsletter
Login
Loading...
Sign Up

New membership are not allowed.

Loading...